Taka nazwa...

Dlaczego "adameria"?

Zaraz, zaraz... to się kojarzy ze słowami: cafeteria, drogeria, pasmanteria, fanaberia, kokieteria, histeria, itp.
W tej witrynce - ma prawo.
Będzie raczej okołomuzycznie. Choć nie zawsze,
a na dodatek widziane subiektywnie.
Zapraszam. Każdego kto tu zajrzy - pozdrawiam. Wszak ważne jest podzielenie się... z Wami.A na koniec - postaram się nie wymądrzać. Uda się:-)?

środa, 7 lipca 2010

Izrael na 25-leciu Armii

Ostatnim, jakże zaprzyjaźnionym gościem koncertu był zespół Izrael. Nie pamiętam już dokładnie ilu muzyków (a było pisać wcześniej ?!?), ale było ich wielu, dlatego nieco dłużej potrwało "ustawianie się". Mnie ten czas się nie dłużył, ponieważ spotkałem się na chwilkę z kolegą z Forum LP3 (Kertoip pozdrawiam). Na scenie ponownie znaleźli się Robert Brylewski, Maleo, Paweł Kelner. Ponadto zagrali muzycy tacy jak Stopa, Dżu Dżu, Kinior. Chyba się nie pomylę, jak napiszę, że przez moment występował też Alik Dziki. Ozdobą składu była córka (?) Roberta Brylewskiego. Najbardziej ucieszyłem się z tej oto pieśni (filmik oryginalnie włożony przez cybuch4):


Izrael po kolei grał utwory:
1. Nie poddawaj się
2. Nie poddawaj się - dub
3. Nikt
4. Idą ludzie Babilonu
5. Płonie Babilon
6. Kapłani szatana
7. Duchowa rewolucja
8. See I and I
Zatem, jak widać, same przeboje, ale chyba tego oczekiwała publiczność. W końcu cała ta impreza była takim cofaniem się w czasie. Mnie osobiście koncert Izraela bardzo się podobał, nie tylko dlatego, że nie miałem okazji dotąd usłyszeć zespołu na żywo, ale także dlatego, że - poza "rozkręcającymi" pierwszymi dwoma utworami - cały występ niezwykle rytmicznie pobudzał wszyskich do tańca lub przynajmniej "gibania". Obecność tak wielu muzyków na scenie także robiła bardzo pozytywne wrażenie. Izrael to taka mała regałowa armia, która daje wiele przyjaznej energii.

Marzyłem o usłyszeniu utworów 3, 4, 7 i 8 - marzenia się spełniają...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz