Taka nazwa...

Dlaczego "adameria"?

Zaraz, zaraz... to się kojarzy ze słowami: cafeteria, drogeria, pasmanteria, fanaberia, kokieteria, histeria, itp.
W tej witrynce - ma prawo.
Będzie raczej okołomuzycznie. Choć nie zawsze,
a na dodatek widziane subiektywnie.
Zapraszam. Każdego kto tu zajrzy - pozdrawiam. Wszak ważne jest podzielenie się... z Wami.A na koniec - postaram się nie wymądrzać. Uda się:-)?

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Moja ukochana Pani Profesor

Staram się nie mieszać życia prywatnego i zawodowego, ale dziś zrobię wyjątkowy wyjątek. Rano moja ukochana Pani Profesor przeprowadziła ostatni wykład i oficjalnie została pożegnana przez Dziekana, Dyrektora Instytutu i studentów. Moja Promotorka, nieoceniony, niesamowity Nauczyciel i Współpracownik od wielu lat. Taka Mama naukowa... Byłem przy tym... i tą chwilę zapamiętam na długo, długo, długo. Piszę od siebie wielkie DZIĘ-KU-JĘ!!!
Jak widać zrobiło się pozamuzycznie, ale  nie sposób było pominąć tą chwilę bez tych kilku zdań. Czy to jest jakiś rodzaj patosu? Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Jeśli to patos, to 100% szczery.
A do muzyki wrócę, tylko jakoś ostatnio "zarobiony jestem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz