Dolne, ponieważ widziane od dołu. Plan wycieczki w rzeczywistości był inny, ale gdybym miał ułożyć go zgodnie z kolejnością poniższych zdjęć, to można ułożyć taką oto trasę. Najpierw wieżowce, które momentalnie zrobiły wrażenie. Potem spacer po brzegu jeziora Ontario. Po drodze taki stary, baaardzo stary budynek z tysiąc osiemset któregoś tam roku. Gdzieś tam w tle pojawia się wieża, ale to będzie osobny temat. Następnie przejście przez Chinatown, na północ w kierunku Casa Loma, a potem z powrotem do Royal Ontario Museum. Jak widać, samo muzeum w środku można zwiedzać bardzo długo. Zrobiła się noc... To chyba dobranoc. A jeszcze jedna krótka myśl. Poprawiono mnie, że nie mówi się "spadina aweniu" tylko "spadajna awenju".
Wyświetl większą mapę
Spadajna zatem!
Ciekawie bylo obejrzec te fotki -pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhmm... te wieżowce trochę mi przypominają londyńskie The City, ale jednak to coś innego...
OdpowiedzUsuń