Tymek. Gość i nie gość. Połowa, jeśli nie więcej, składu zespołu 2 Tm 2,3 maczała (lub macza nadal) palce w twórczości Armii. Osobami, które nie pojawiły się wcześniej ani później było dwóch Robertów - Drężek (Drężmak) i Friedrich (Litza). Występ Tymka przez wiele osób, również przeze mnie, był zaliczony do najbardziej udanego spośród gości tego wieczoru. Muzycy pokazali klasę, a dodatkowo do muzyków próbowała włączać się publiczność (zdjęcie trzecie i postać znana z Forum Ultima Thule). Grupa przedstawiła takie utwory:
1. 888
2. Lew Hadasz
3. Nie umrę
4. Marana Tha
5. Effatha
6. Shema Israel Adonai Elohenu Adonai Ehad
Jak to określił Maleo przed utworem nr 4 Litza zalożył nowy strój, tzn. wziął drugą gitarę. Poza tym zaczęła się jazda na dwie perkusje, Stopę wspomagała Beata Polak. Zatem stare utwory w nowym stroju zabrzmiały tak potężnie i z taką energią, że uważam tą część koncertu za najlepszą (cały czas piszę o gościach). Utwór "Marana Tha" na wokalu był w zasadzie wykonywany tylko przez Litzę, jednak zabrzmiał niezwykle donośnie. Pewnie nie jestem tutaj obiektywny, bo mnie się podobało. I to bardzo. Aż tak. 2 Tm 2,3 - nadzwyczajna flota zjednoczonych sił. Oto fragmencik występu (filmik dodany oryginalnie przez 83triodante):