Taka nazwa...

Dlaczego "adameria"?

Zaraz, zaraz... to się kojarzy ze słowami: cafeteria, drogeria, pasmanteria, fanaberia, kokieteria, histeria, itp.
W tej witrynce - ma prawo.
Będzie raczej okołomuzycznie. Choć nie zawsze,
a na dodatek widziane subiektywnie.
Zapraszam. Każdego kto tu zajrzy - pozdrawiam. Wszak ważne jest podzielenie się... z Wami.A na koniec - postaram się nie wymądrzać. Uda się:-)?

wtorek, 10 sierpnia 2010

Śrubkami zakręcony

Premiera tej płyty odbyła się w lutym, ale ja dowiedziałem się o niej z końcem lipca. Kiedy przechodziłem ulicą, zauważyłem plakat. To on przyciągnął moją uwagę. Najpierw swoim wyglądem (por. okładka polewej), a potem nazwiskami. Badach, Miśkiewicz, Turnau, Wodecki... Co to za projekt? - pomyślałem. Zorientowałem się szybko, że nie jest to twór podobny do "Męskiego grania" (wspólna trasa koncertowa i wspólne oraz indywidualne występy), ale jest to nowy projekt muzyczny od A do Z, a właściwie do Ś, ponieważ nazywa się Śrubki.  W połowie lipca odbył się koncert w Krakowie, który niestety przegapiłem, ale nie ma tego złego - cóż, jeszcze można się o czymś dowiedzieć przypadkiem i poza internetem. Pomysłodawcą i kierownikiem projektu jest Michał Jurkiewicz, muzyk znany z zespołu Grzegorza Turnaua. Świadczy o tym także skład muzyków, którzy zagrali i zaśpiewali w Śrubkach. Ojcem chrzestnym, tego projektu jest właśnie Grzegorz Turnau, który niejako "postawił pod ścianą" Michała Jurkiewicza, twierdząc chyba, że tak zdolny muzyk nie może się marnować. Tą historię warto jednak przeczytać z solidnie wydanej okładki.
Niechcący powstał projekt na temat, a tym tematem jest podróż i kolej. Mimo, że PKP nie jest sponsorem płyty, to na temat parowozów, semaforów, pociągów można usłyszeć wiele ciepłych słów. Nie będę wymieniał wszystkich utworów i omawiał każdego z osobna - wystarczy włączyć płytę i stwierdzić, że nie ma na niej słabej kompozycji. Choć Kolejowy szlak, Nasza podróż, Międzyplanetarny rejs i Parowy pociąg utkwiły najbardziej w mojej pomięci po dwóch przesłuchaniach. Dobrodziejstwem tej płyty są nie tylko kompozycje z perfekcyjnym instrumentarium, ale przede wszystkim wokaliści. Gościnne (lub nie!) występy Kuby Badacha, Doroty Miśkiewicz, Grzegorza Turnaua, Zbigniewa Wodeckiego, ale także mniej znanych Oli Królik, Małgorzaty Markowskiej oraz Agnieszki Jurkiewicz, no i samego Michała Jurkiewicza ubogacają cały projekt. Przy utworze Nasza podróż (czyj to wokal? ;-) ) można naprawdę odjechać, odpłynąć i odlecieć. Może nie czas o tym wspominać, ale na płycie można znaleźć także utwór na miarę pastorałki pod tytułem Z wysokiego nieba, aczkolwiek nadaje się do słuchania również wczoraj, dziś i jutro. Jak widać - można się nieźle zakręcić na punkcie Śrubek. Nie tylko będąc miłośnikiem kolei. Pora kończyć,  dalsze rozpisywanie się nie ma sensu. Zamiast tego poniżej załączę filmik dotyczący płyty:
P.S. Proszę, zwróćcie w nim uwagę na chwilę 5:58 ;-).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz