Taka nazwa...

Dlaczego "adameria"?

Zaraz, zaraz... to się kojarzy ze słowami: cafeteria, drogeria, pasmanteria, fanaberia, kokieteria, histeria, itp.
W tej witrynce - ma prawo.
Będzie raczej okołomuzycznie. Choć nie zawsze,
a na dodatek widziane subiektywnie.
Zapraszam. Każdego kto tu zajrzy - pozdrawiam. Wszak ważne jest podzielenie się... z Wami.A na koniec - postaram się nie wymądrzać. Uda się:-)?

wtorek, 27 września 2011

The most... Niagara Falls

Najagra Follls. Ponoć tak się poprawnie wymawia. Najważniejsza wycieczka z całego pobytu za oceanem. A teraz najważniejszy wpis dotyczący Kanady. Mimo, że nie napiszę za dużo. Poniżej jest szereg zdjęć i to właśnie te zdjęcia decydują o ważności tego wpisu. Uczucia, które towarzyszy podziwianiu TAKIEJ przyrody w rzeczywistości nie zastąpią żadne fotografie. Jednak chociaż kawałek tego uczucia chciałem przekazać tutaj. Piękna wodospadów nie przyćmi nawet fakt, że obok jest chyba najbardziej kiczowata ulica w Kanadzie (w końcu do USA niedaleko, tuż za mostem), a w sklepach oprócz flag i czapek, sprzedaje się nawet "wodę z wodospadów". To "cudo" można kupić we małym flakoniku już za jakieś 4 dolary. Komercha w domu i w zagrodzie. To ja zdecydowanie wolę robić zdjęcia... 
Do następnego wpisu.

Wyświetl większą mapę



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz